Ubytki słuchu pozostawione same sobie mogą przysporzyć wielu kłopotów. Zanim jakiekolwiek zmiany się pojawią jest kilka symptomów, dzięki którym nasz organizm daje nam informację zwrotną, że coś się dzieje! zwróć na to uwagę! Z słuchem jest tak, że albo boli nas ucho i ewidentnie to odczuwamy lub co częściej się zdarza pogarsza się zrozumienie mowy, znacznie głośniej słuchamy muzyki czy telewizora, przekręcamy słowa, szumi nam w uszach. Zdarza się, że ignorujemy te objawy zamiast najzwyczajniej udać się na badanie słuchu i sprawdzić co się dzieje. Często właśnie taka postawa jest przyczyną dalszych skutków. Myślimy to inni mówią niewyraźnie, szybko. Standardowe wyparcie, którego następstwem jest niezrozumienie kontekstu rozmowy, brak koncentracji, a w ślad za tym pogorszenie pamięci. U niektórych osób pojawiają się dokuczliwe szumy uszne. I tu chętnie dołącza się spadek witalności czy chęć do przebywania w towarzystwie. Tracimy zdolność do wychodzenia ponad przeciętność. Do podejmowania nowych wyzwań. Następnie pojawia się rozdrażnienie, problemy w komunikacji z innymi. Niekiedy osoba czuje się wykluczona społecznie, wycofana. Spada energia życiowa, wydajność w pracy , a życie towarzyskie kojarzy się z stresem. Nadchodzi depresja… Osoba zamyka się w domu, pokoju, a przede wszystkim zamyka się w sobie. Brak zrozumienia, frustracja, niechęć. Pisząc ten tekst chciałabym uczulić Was na problemy związane z narządem słuchu, który jest odpowiedzialny nie tylko za samo słyszenie czy błędnik, ale w przypadku degradacji ma on wpływ na ludzkie życie. Ktoś kreatywny, mądry naukowiec wymyślił aparaty słuchowe po to, aby poprawić komfort życia Osób z powyższymi problemami. Nie bójmy się po nie sięgnąć, przestańmy się wstydzić bo według mnie wstydem jest nie zadbać o siebie i bliskich. Wstydzić się powinni ci którzy pozostają obojętni na cierpienie drugiego człowieka. ..Ponad 275 milionów ludzi na całym świecie cierpi z powodu utraty słuchu lub głuchoty.